Obecnie damski garnitur to symbol elegancji, władzy oraz pewności siebie. Stawia na niego wiele przedstawicielek płci pięknej. Jest to już prawdziwy klasyk, który sprawdza się w niemalże każdej sytuacji. Jednak nie zawsze tak było. Jeszcze nie tak dawno kobieta w garniturze budziła skrajne emocje. Często były one niestety negatywne.
Lata 30., lata 40…
Jedną z pierwszych (ośmielę się nawet stwierdzić, że pierwszą) kobiet noszących garnitur, niczym wyciągnięty z męskiej szafy, była Marlena Dietrich – ikona kina pierwszej połowy XX wieku. W tamtym okresie taki strój u kobiety był szczytem ekstrawagancji. Bo przecież jak kobieta mogła wyglądać jak mężczyzna? W tamtych czasach było to nie do pomyślenia. Marlenie właśnie o to chodziło. O pokazanie, że kobiety, tak samo, jak mężczyźni, potrafią być silne, stanowcze i zdecydowane. Można śmiało powiedzieć, że był to ogromny krok ku równouprawnieniu kobiet.
Lata 50. I 60.
W tamtym okresie damski garnitur był połączeniem spódnicy i żakietu. Przypominał on bardziej współczesną garsonkę. W tamtym okresie trendy dyktował Christian Dior, którego projekty przepełnione były kobiecością oraz elegancją.
Lata 70.
Spodnie z marynarką noszone przez kobiety weszły do mody codziennej dopiero w latach 70., gdy nastąpił wielki boom na styl hippie. Obowiązkowo noszono dzwony sięgające ziemi i często wybierano mocne, nasycone kolory.
Szalone lata 80.
Lata 80. to ukłon ku męskości – marynarki wypchane poduszkami i mocno zaznaczone ramiona. Damska sylwetka tamtego okresu nabiera kanciastych linii i traci na kobiecości.
Minimalizm lat 90.
Lata 90. Nie przynoszą nic nowego w damskiej modzie „garniturowej”. Jedynie linia ramion nie jest już tak przesadzona. Zasadniczo ta część garderoby lekko chowa się w cieniu. Króluje minimalizm.
A jaki garnitur wybrać teraz?
W dzisiejszej akcji stylizacji chciałbym Wam pokazać, jak okiełznać ten, na pozór, męski wizerunek i sprawić, aby był ultrakobiecy i piekielnie seksowny.
Kluczem do sukcesu są odpowiednio dobrane fasony oraz idealnie dopasowane dodatki.
Marynarka, którą znalazłem ma oversize’owy i lekko wydłużony krój. W zestawieniu z szerokimi, powłóczystymi spodniami w kant prezentuje się niezwykle elegancko. Energetyzujący odcień żółci świetnie sprawdzi się podczas cieplejszych dni.
Dla przełamania „męskości” stylizacji postawiłem na dopasowane, minimalistyczne body w białym kolorze oraz ponadczasowe szpilki w szpic, które optycznie wysmuklą sylwetkę. Złote, duże kolczyki koła oraz masywne pierścionki podkreślają charakter całej stylizacji. Tego typu zestaw to doskonała propozycja zarówno do pracy, jak i na bardziej formalne wyjścia.

- marynarka: Zara –
199 zł139 zł - spodnie: Zara –
89,90 zł49,90 zł - body: Zara – 59,90 zł
- pierścionki: Mango – 59,99 zł
- kolczyki: Mango – 49,99 zł
- buty: Raid (www.zalando.pl) –
139 zł125,10 zł
Wybierając garnitur, pamiętaj o kilku zasadach:
- postaw na luźną, nieco większą marynarkę – te mocno dopasowane wyglądają po prostu tandetnie
- wybierz spodnie do ziemi lub tuż przed kostkę – nadadzą one twojej sylwetce odpowiednich proporcji
- nie bój się mocnej biżuterii – dzięki niej cała stylizacja będzie o wiele bardziej kobieca i modowa
- odważ się na wysokie obcasy – kobieta w garniturze i szpilkach to 100% seksapilu

Michał Musiał – stylista, personal shopper, bloger modowy. Uzależniony od mody. Pasjonat z wyboru. Ma na swoim koncie dziesiątki spektakularnych metamorfoz. Na co dzień zajmuje się jednakowo pracą z indywidualnymi klientami, jak i bierze udział w wielu medialnych projektach. www.michalmusialfashion.blogspot.com
facebook: Michał Musiał Fashion
e-mail: m.musial.stylist@gmail.com tel.: +48 531279143